Czerwona niepodległość

Czarne Szmaty/Pat Mic
Podlizujące się skrajnym siłom prawicy rządy PiS-u są, jakie są, toteż narracja i polityka historyczna zmierza w takim, a nie innym kierunku. W stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości Warszawą idą faszyści, prezydent pociska głodne kawałki o niezłomnym narodzie, a akademie szkolne ociekają patosem i narodowym zadęciem  z wyklętymi na sztandarach. Sto lat temu to by nie przeszło.

Na nieszczęście wszystkich śniących o wielkiej, czystej rasowo Polsce niepodległość w dużej mierze była równoznaczna z czerwienią i socjalizmem. Polska Partia Socjalistyczna, Ignacy Daszyński, Józef Piłsudski¹, Tadeusz Reger i wiele innych lewicowych organizacji oraz bohaterów szło w pierwszym szeregu do niepodległości. Krzewili polskość wśród mas pracujących i przelewali krew w legionach. Polska, która w końcu nadeszła po ponad stu latach niewoli nie była pustosłowiem albo abstrakcyjnym bytem. Polska była szansą na sprawiedliwość społeczną i ucieleśnienie marzeń o państwie, które nie będzie nikogo wykluczać ze względu na płeć, przekonania, religię czy kolor skóry.

Mimo ogromnych i niezaprzeczalnych zasług lewicy obecna polityka historyczna od wielu lat stara się zepchnąć  je na margines a najlepiej w ogóle o nich nie pamiętać. Dmowski, Piłsudski (oczywiście z wątpliwym cytatem o tramwaju) i Padarewski. Nikt inny przecież o niepodległość nie walczył. Rząd Ludowy Daszyńskiego nie jest wspominany albo kłamie się, że i tak nic nie wniósł, bo istniał tylko kilka dni. Róża Luksemburg to antypolska zdrajczyni a Marks to bandyta z krwią na rękach, któremu wcale nie zależało na niepodległości Polski.

Prawica stara się zawłaszczać sprawę niepodległości i idzie jej to coraz lepiej. Zamiast Daszyńskiego – Dmowski, zamiast PPS-u – wyklęci, zamiast lewicy – endecja. Dlatego lewica musi walczyć o swoją schedę. Musimy powtarzać do znudzenia, pokazywać swoich bohaterów i mówić ludziom jak było naprawdę. Dlatego świetną inicjatywą jest akcja 100x100 przypominamy bohaterki i bohaterów lewicy. Nie możemy nie upominać się o naszych protoplastów. Jeżeli chcemy być realną siłą polityczną, to musimy mieć swoją, oddziaływującą narrację historyczną, która ma wpływ na bardzo ważną rzecz – na wyobraźnię. A w końcu tym ludziom po prostu należy się pamięć i szacunek za ich pracę i dokonania.

Dlatego pamiętajmy o naszych bohaterkach i bohaterach. Nie oddawajmy pola prawicowej narracji. Odwiedzajmy groby działaczy, rewolucjonistów, żołnierzy i nie bójmy się głośno mówić o tym, że polska niepodległość była czerwona!

 _________________
  ¹ Chodzi mi tu oczywiście o Pilsidskiego PPS-owca, nie endeka.

Zdjęcie performansu kolektywu Czarne Szmaty autorstwa Pat Mic. Dzięki uprzejmości artystek.



Jeżeli podobał Ci się tekst, możesz polubić stronę bloga na Facebooku i Twitterze, by być na bieżąco z nowymi memami i postami:
Socjalizm albo barbarzyństwo na Facebooku
Socjalizm ablo barbarzyństwo na Twitterze

Komentarze

Popularne posty